Gawęda małohistoryczna – odcinek 10

Msze św. w Niedziele i święta:

Msze św. w dni Powszednie:

Wystawienie Najświętszego Sakramentu:

Roraty w Adwencie:

Numer konta bankowego:

31 1240 5703 1111 0000 4906 1620

Rzymskokatolicka Parafia św. Rafała Kalinowskiego

ul. Kwiatkowskiego 104, Radom

Habity zakonne na terenie naszej parafii zaczęły się pojawiać w 1993 roku. Początkowo był to tylko jeden – drobny, ale ruchliwy habit s. Anuncjaty Kober. I ten to habit to pojawiał się, to znikał, albowiem Siostra mieszkała w domu sióstr w parafii na Glinicach. Nie mogło być inaczej, ponieważ nie było jeszcze wtedy pełnego składu, czyli trzech sióstr, jak nakazuje reguła, aby można było założyć dom zakonny. A nie było, ponieważ Matka Generalna sióstr Michalitek nie miała tylu sióstr, aby odpowiedzieć na wszystkie potrzeby płynące z poszczególnych parafii. Siostra Anuncjata spędzała więc dzień na pracy w szkole lub w kaplicy, a wracała na noc na Glinice. Dopiero po roku przybyła S. Edwarda Grzywna i, choć jeszcze w dalszym ciągu nie było kompletu, zamieszkały w domku przy naszej kaplicy, a raczej przy sali św. Stanisława.

Woda w Wiśle i w innych rzekach musiała jeszcze płynąć dwa lata, zanim nasz zakonny domek się zapełnił. Przybyła wreszcie trzecia siostra Karolina Steuer. Wtedy dopiero Matka Generalna mogła erygować, czyli ustanowić dom zakonny sióstr Michalitek w naszej parafii pod przełożeństwem s. Anuncjaty. To było 16 października 1996 r.

A dlaczego akurat Michalitki? Otóż, zanim zaistniały warunki, aby siostry zakonne mogły się włączyć w duszpasterstwo naszej parafii, kilka dziewcząt z naszego terenu zapukało do drzwi Zgromadzenia Sióstr Michalitek w Miejscu Piastowym koło Krosna. Były to najpierw siostry Jonczykówny: Ewa i Jola, potem siostry Bochniakówny: Małgorzata i Joasia, a następnie Małgorzata Buzor. Ucieszona tym Matka generalna żartowała, że jeśli jeszcze pięć następnych naszych dziewcząt wstąpi do Zgromadzenia, to na pewno założy u nas dom.

Na takie warunki odpowiedziała wkrótce Iwonka Niziołek, wstępując do zgromadzenia, i – jak dotąd – tylko ona.

Tymczasem obecność sióstr zakonnych zaczęła być potrzebna po reorganizacji nauczania religii w roku 1990, kiedy to katechizacja przeszła do szkół. Ogromnie ułatwiło to dzieciom i młodzieży udział w katechezie. Frekwencja podniosła się. Przynajmniej w przypadku dzieci, z 50 do prawie 100%. Ale w sytuacji, gdy nasze dzieci chodziły do pięciu szkół i to poza parafią (z wyjątkiem „czwórki”), kontakt z parafią stał się luźniejszy, bo trudniejszy, co na pewno nie jest bez szkody dla całości życia religijnego w parafii. Doświadczenie uczy, że jeśli człowiek nie zadomowi się w swoim kościele parafialnym jako dziecko, to później trudno mu się identyfikować z którymkolwiek kościołem. A przecież życie duchowe musi mieć swoje stałe źródło i oparcie. Takie zapotrzebowanie mogły spełnić osoby mieszkające na stałe przy kościele. Ponieważ księża musieli przejść do katechizacji młodzieży na terenie miasta, pozostały więc siostry zakonne. I spełniają te role znakomicie, oczywiście w miarę swoich sił i możliwości, prowadząc grupy formacyjne dzieci i młodzieży, wzbogacając liturgię niedzielnych mszy św., jak również łącząc katechizację z życiem religijnym całej parafii. To rola sióstr katechetek.

Nie można jednak zapominać o roli siostry zakrystianki, dzięki której 'otoczenie ołtarza zarówno w niedzielę jak i w dni powszednie wygląda czysto, schludnie i pięknie, a to wymaga wiele zapobiegliwości i kilkugodzinnej codziennej pracy. A przecież to, co jest widoczne dla wszystkich, jest tylko częścią tego, czym zajmuje się siostra zakrystianka. Trzeba przecież czuwać nad funkcjonowaniem zakrystii ze wszystkimi urządzeniami, przygotowywać szaty liturgiczne, prać bieliznę ołtarzową, obsługiwać obrzędy chrzcielne, ślubne, pogrzebowe, itd.

Latem 1999 roku – jak wszyscy wiedzą – nastąpiły zmiany w składzie personalnym Naszych Sióstr. Zmieniły się też nieco role i zajęcia, ale o tym – potem.

Ks. J. P. 

Ciąg dalszy…

Scroll to Top