Msze św. w Niedziele i święta:
- 7:00
- 8:00
- 9:30
- 11:00
- 12:30
- 18:00
Msze św. w dni Powszednie:
- 7:00
- 18:00
Wystawienie Najświętszego Sakramentu:
- 18:30 (w każdy czwartek)
Roraty w Adwencie:
- 6:30 (w dni powszednie)
Numer konta bankowego:
31 1240 5703 1111 0000 4906 1620
Rzymskokatolicka Parafia św. Rafała Kalinowskiego
ul. Kwiatkowskiego 104, Radom
Tytuł niniejszej gawędy jest co prawda bardzo ogólny i wieloznaczny, ale za to krótki i zwięzły. A o jakie obrazy chodzi – opowiem.
To się działo na przełomie lat 1987-88. Ojciec św. Jan Paweł II czując i widząc potrzebę odnowienia całego Kościoła i przygotowania go na wejście w trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa, ogłosił rok 1987 Rokiem Maryjnym. Albowiem z doświadczenia wielu krajów, a w tym i Ojczyzny Papieża wynika, że pobożność maryjna najskuteczniej prowadzi ku Chrystusowi i całej Trójcy Św. Należało więc tę pobożność ożywić i pogłębić. Na całym świecie organizowano więc sympozja i kongresy maryjne, ożywiał się i pogłębiał ruch pielgrzymkowy do sanktuariów maryjnych, a u nas w Polsce Episkopat ogłosił nową rodzinną peregrynację wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej.
31 października 1987 roku delegacja naszej parafii przywiozła z Jasnej Góry oficjalne dwie kopie cudownego Obrazu, które miały wędrować od rodziny do rodziny. Tu wyłonił się problem. Rok Maryjny miał się zakończyć 15 sierpnia następnego – 1988 roku, a wraz z nim planowano zakończyć Nawiedzanie rodzin w skali całego kraju. Tymczasem prosty rachunek wykazywał, że jeśli Obraz będzie w rodzinie jeden dzień, to dla naszej parafii trzeba trzech lat z okładem, żeby Nawiedzenie objęło wszystkie rodziny. Oczywiście można było dzielić dobę na części, ale z góry widać było, że będzie przy tym wiele zamieszania. Powstał inny pomysł.
Niech rodziny z poszczególnych bloków łączą się razem na wspólnym nabożeństwie w obecności Obrazu – w kaplicy.
– No, dobry pomysł! – A może by tak zachęcić, aby przy tej okazji każda rodzina przeżyła intronizację (umieszczenie, zawieszenie) własnego rodzinnego obrazu w swoim domu?
Dyskutowaliśmy te pomysły w naszym duszpasterskim gronie dość zażarcie, aż wyłoniła się ostateczna wersja. Rodziny z danego bloku przyjdą na nabożeństwo z własnymi obrazami, które na nowo zostaną uświęcone i pobłogosławione wobec naszego parafialnego Obrazu Matki Bożej.
I tak było. Nabożeństwo, które z reguły odbywało się w sobotę, miało formę śpiewanych Godzinek. Każda jednak „godzinka” była rozbudowana i wzbogacona polską poezją maryjną. Recytowały tę poezję dzieci i młodzież – przedstawiciele poszczególnych klatek blokowych. Ale nie na „sucho”. Delegacje poszczególnych klatek podchodziły kolejno po prześpiewanej „godzince” z kwiatami i wotywną świecą do Obrazu. Kwiaty składano u stóp, a świece – na specjalnie przygotowanym świeczniku.
A co z obrazami? – Te domowe, rodzinne – często pamiątkowe obrazy przekazane nieraz przez rodziców czy inne osoby – trzymane były w rękach. Pod koniec nabożeństwa, po odczytaniu Ewangelii i modlitwie, celebrans dokonywał uroczystego ich poświęcenia i pobłogosławienia. Myślę, że w ten sposób nabierały one dla rodziny dodatkowej wartości.
Po nabożeństwie – uroczysty powrót do domu. Niektóre bloki, np. 15, umiały się ładnie zorganizować.
Sobotni wieczór i potem niedzielę rodziny zaopatrzone w specjalną książeczkę przeżywały niejako razem z Matką Bożą nawiedzającą ich dom. Rodzinny Obraz był w tych godzinach znakiem Jej szczególnej obecności. Dla lepszego skupienia zalecaliśmy, aby tym razem Nawiedzenie przeżywać w gronie samych domowników, bez gości z zewnątrz.
Myślę, że ta forma Nawiedzenia, przynajmniej niektórym rodzinom, które dotychczas nie miały religijnego obrazu, pomogła się zmobilizować i taki obraz nabyć i intronizować.
Gwoli ścisłości dodam, że równolegle z tą „blokową” formą Nawiedzenia, odbywała się peregrynacja „od domu do domu” dwóch Kopii jasnogórskich wśród mieszkańców domków jednorodzinnych.
Zakończenie Nawiedzenia Rodzin w naszej parafii zbiegło się z zakończeniem Roku Maryjnego 9 grudnia 1988 roku. Jak więc widać, ledwo zmieściliśmy się w nawet drugim terminie; początkowo bowiem – jak wspomniałem – zakończenie miało nastąpić 15 sierpnia.
Ks. J. P.