Gawęda małohistoryczna – odcinek 5

Msze św. w Niedziele i święta:

Msze św. w dni Powszednie:

Wystawienie Najświętszego Sakramentu:

Roraty w Adwencie:

Numer konta bankowego:

31 1240 5703 1111 0000 4906 1620

Rzymskokatolicka Parafia św. Rafała Kalinowskiego

ul. Kwiatkowskiego 104, Radom

Żadna parafia nie mogłaby chyba funkcjonować bez tej szczególnej kategorii ludzi. Ludzi, którzy nie wiedzieć czemu, czują wewnętrzną potrzebę zrobienia czegoś dobrego dla innych: jak to wzniośle mówimy – dla dobra społecznego.

Fundatorzy – bo o nich dzisiaj – to nie jacyś pasjonaci, czy zawzięci działacze, którzy potrafią pójść do urzędów, instytucji i nawrzucać urzędnikom ile wlezie – dla jakiejś idei. To spokojni, skromni ludzie, przynajmniej, w przypadku naszej parafii, którzy zupełnie nie licząc na rozgłos przyczyniali się do stopniowego wyposażenia naszej kaplicy w niezbędny sprzęt i urządzenia.

Pierwszą rodziną, która okazała znaczącą materialną pomoc byli państwo Zofia i Stanisław Pietroniowie z córką Elżbietą. Najpierw udzielili pożyczki na znaczną kwotę, a potem – przez całe lata fundowali różne rzeczy. To im zawdzięczamy nasze najpiękniejsze ornaty oraz sześć szerokich stuł do koncelebry. Oni sprawili figury do szopki Bożonarodzeniowej ubrane nietypowo w barwne tekstylne szaty. Od nich też pochodzi zabytkowy relikwiarz i puszka na komunikanty. To nie koniec. Przez co najmniej dziesięć lat w upalne dni przysyłali robotnikom na placu budowy po kilkadziesiąt butelek napojów chłodzących. A przy tym – każdą próbę publicznej podzięki uprzedzali stanowczym: nie!

Podobnie zresztą było z innymi fundatorami. Państwo Cecylia i Stefan Kundysowie oprócz kilkakrotnych poważnych ofiar ufundowali obraz M. B. Ostrobramskiej umieszczony w ścianie ołtarzowej oraz jeden z trzech dużych żyrandoli. Inny rozdział ich działalności to troska o zaopatrzenie stołu na plebanii. Tę pomoc przyjmowaliśmy z dużym zażenowaniem. Odpadała nam bowiem prawie połowa kłopotów z zaopatrzeniem przez kilka najtrudniejszych lat.

A skoro o stole mowa: ze wzruszeniem wspominam starszą Panią Grajewską, która też co pewien czas przynosiła nam różne wiktuały swojej własnej roboty, a czyniła to nawet wtedy, gdy była już grubo po dziewięćdziesiątce!

Ale wróćmy do kaplicy. W ścianie ołtarzowej mamy jeszcze obraz Św. Rafała. Ten obraz ufundowali państwo Stanisława i Jan Wnukowscy. Pamiętam, że swoją ofertę złożyli w momencie, gdy Obraz był już gotowy i potrzebny, a tymczasem kasa – zupełnie puściutka. Nawiasem mówiąc – wszystkie obrazy w kaplicy łącznie z Drogą Krzyżową malował na zamówienie p. Leszek Latkowski z Radomia.

Do poważnych fundatorów na rzecz naszej parafii należą też państwo Maria i Leon Kucharscy. To im zawdzięczamy, że sufit naszej kaplicy ozdabia i podświetla 15 mniejszych żyrandoli.

Wreszcie należałoby wymienić całą armię osób czy rodzin, których składki poszły na konkretne cele. Były to przeważnie ofiary złożone przez mieszkańców poszczególnych bloków lub ulic.

Sporo też zawdzięczamy rodzicom dzieci komunijnych w poszczególnych rocznikach, W ten sposób zostały ufundowane: chrzcielnica, tabernakulum, obrazy Drogi Krzyżowej, kinkiety oświetleniowe, ambonka, dywan w prezbiterium, a na samym początku – monstrancja i biała kapa. Ostatnio – dzieci komunijne ufundowały chorągiew do procesji – tę z motywem eucharystycznym. Chorągiew z M. B. Różańcową natomiast mamy od członków Kół Żywego Różańca.

Miłym akcentem dziesięciolecia parafii był piękny kielich mszalny ufundowany przez młodzież oazową i grupy służby liturgicznej dziewcząt i chłopców.

Na koniec muszę stwierdzić, że akcja fundowania trwa nadal. Właśnie na tegoroczne święta Wielkanocne została wykonana chorągiew zamówiona swego czasu przez grupę rzemieślników. Chorągiew ma wizerunek Józefa – robotnika z napisem: „Św. Józefie Patronie ludzkiej pracy – módl się za nami”, druga strona – napisem i emblematem upamiętnia Rok Boga Ojca – 1999.

Kto czuje się robotnikiem czy rzemieślnikiem, a św. Józefa czci jako Patrona, może jeszcze włączyć się do tego dzieła.

Ciąg dalszy…

Scroll to Top