31. Światowe Dni Młodzieży w Krakowie dobiegły końca. Choć jak powiedział Papież Franciszek „Światowy Dzień Młodzieży, rozpoczyna się dziś i trwać będzie jutro, w domu, bo od teraz to tam Jezus chce ciebie spotykać.”

1 sierpnia około godz. 4.00 nad ranem przyjechały pociągi, które przywiozły uczestników Światowych Dni Młodzieży  z diecezji radomskiej. Trudno w jednym zdaniu opisać to, co przeżywaliśmy w Krakowie. Było radośnie, śpiewająco i niezwykle sympatycznie, mimo wielu niedogodności. Kraków przywitał nas deszczem. Po ponadgodzinnym oczekiwaniu na tramwaj, po północy nasza ekipa dotarła na pole namiotowe w miejscowości Pobiednik Wielki.

W piątek po śniadaniu na polu namiotowym mieliśmy katechezę, którą wygłosił biskup pomocniczy diecezji świdnickiej, Adam Bałabuch, następnie była Msza Św. Po obiedzie nasza grupa wyruszała do Krakowa na Błonia na Drogę Krzyżową z Ojcem Świętym. Od samego początku w Krakowie i okolicach panowała niesamowita atmosfera. Tysiące ludzi, setki przybitych „piątek, z każdej strony dało się słyszeć radosne śpiewy młodych z różnych krańców świata.

W sobotę, od samego rana wszyscy szykowali się do wydarzeń, które były przed nami. O godz. 11:10 pierwsze autobusy odjechały z Pobiednika w kierunku Brzegów. Nasza grupa „załapała się” na drugi kurs. Słońce od świtu dawało nam się we znaki. Po przejechaniu kilkunastu kilometrów w dalszą drogę ruszyliśmy na własnych nogach. Trasa nie była łatwa, czasem pod górkę. Po drodze mijaliśmy setki pielgrzymów z innych krajów. Szybki marsz w trzydziestostopniowym upale – to była trudna wędrówka. Ale daliśmy radę….

Po trzech godzinach zameldowaliśmy się  w Campusie Misericordiae. Tam rozbiliśmy swój obóz i oczekiwaliśmy na czuwanie z Papieżem Franciszkiem, które rozpoczęło się ok. 19:30, były świadectwa, modlitwa i wspólny śpiew, m.in. wszyscy wspólnie odśpiewaliśmy Maria Regina Mundi, a na zakończenie odbył się przepiękny koncert, w którym wystąpili artyści z Polski i z zagranicy.

Pan Bóg się zatroszczył o nas i noc z soboty na niedzielę, którą przeżyliśmy „pod gołym niebem” przebiegła bardzo dobrze, bez deszczu, w miarę ciepło (jeśli ktoś się dobrze ubrał). Rano budziły nas promienie słońca, zapowiadał się piękny dzień. Odśpiewaliśmy Godzinki, a potem czas do Mszy Świętej umilał nam m.in. zespół Siewcy Lednicy, przy którym wszyscy świetnie się bawili. O godz. 10:00 rozpoczęła się Msza Święta Posłania, której przewodniczył Ojciec Święty Franciszek.

W niedzielę około godziny 19:30 ostatnia grupa kilkudziesięciu pielgrzymów z Radomia opuszczała podkrakowskie Brzegi. Wśród nich ekipa z parafii św. Rafała.

Zmęczeni i niewyspani lecz jednocześnie radośni i pełni ducha po trzech dniach pielgrzymowania po Krakowie i okolicach wróciliśmy do domu. Te chwile na zawsze pozostaną w naszych pamięciach. 

Zachęcamy do sięgnięcia po najnowszy numer Iskierek św. Rafała – zostanie tam zamieszczona relacja uczestników ŚDM.

K.D.